Od zwykłego ID.4 wersję GTX wyróżniają m.in. emblematy GTX, charakterystyczny czerwony lakier, 21-calowe felgi o specjalnym wzorze czy sportowe fotele. Zmiany nie są drastyczne, ale widoczne. Auto zbudowano na modułowej platformie MEB dedykowaną samochodom elektrycznym. Dzięki niej przy relatywnie niedużych wymiarach zewnętrznych udaje się uzyskać imponujący rozstaw osi - mierzy on aż 276,5 cm. To tylko 2 cm mniej niż w Volkswagenie Passacie, który od ID.4 jest o prawie 20 cm dłuższy.
Volkswagen ID.4 GTX wyposażony jest w szereg nowoczesnych rozwiązań, jak choćby Travel Assist, będący de facto systemem półautomatycznej jazdy, czy wyświetlacz head up z rozszerzoną rzeczywistością. Mnogość systemów i aplikacji wspierających kierowcę i zwiększających komfort podróży imponuje. A będzie ich jeszcze więcej. Już dziś Volkswagen aktualizuje oprogramowanie aut z rodziny ID zdalnie. W przyszłości co około 12 tygodni kierowca ma otrzymywać dostęp do nowych funkcji w swoim samochodzie.
Napęd na cztery koła wykorzystywany w ID.4 GTX nie jest stały. Załącza się tylko na wyraźne polecenie kierowcy lub gdy komputer uzna, że jest potrzebny, np. w sytuacji zmniejszonej przyczepności lub podczas dynamicznej jazdy. Tak zaprogramowany napęd na cztery koła pozwala korzystać ze wszystkich jego zalet, jednocześnie nie zwiększając drastycznie zużycia energii.
W ID.4 GTX zamontowano dwa silniki elektryczne o łącznej mocy do 299 KM. Ten główny, znajdujący się przy tylnej osi, ma moc 204 KM. Drugi silnik załącza się, gdy kierowca mocno wciśnie pedał gazu lub gdy komputer uzna, że jest to istotne ze względów bezpieczeństwa. Tak skonfigurowany napęd pozwala przyspieszać do 60 km/h w 3,2 s, a od 0 do 100 km/h – w 6,2 s. To szybciej niż Golf GTI.